Frekwencja przybyłych Gości bardzo pozytywnie nas zaskoczyła. Bardzo miło nam było słuchać tych wszystkich gratulacji i pochwał. Najbardziej jesteśmy zadowoleni jednak z tego, że daliśmy przykład, że fotografia ślubna nie musi być nudna, przesłodzona, statyczna, że można „inaczej” niż w studiu przy sztucznej kolumience, czy też w kiczowatym parku oliwskim, gdzie zdjęcia ślubne robi większość Fotografów z Trójmiasta.
Wybór fotografii na wystawę nie jest łatwy. My przy wyborze kierowaliśmy się głównie „innością”, „innowacyjnością”, czy też „pomysłowością” naszych wspólnych realizacji plenerów fotograficznych. Wszystkie te prace powstały na przełomie 4 lat, jednak największa ilość była z roku 2007, gdzie daliśmy się ponieść naszym fantazjom i wyobrażeniom, a że trafiliśmy na dobry „podkład” w postaci bezpośrednich, odważnych, szalonych, pewnych siebie, zwariowanych Par Młodych, dlatego mogliśmy realizować naszą pasję.
Wiele razy podczas wernisażu pytano nas, czy te zdjęcia są autentyczne, czy nie są sprytnymi montażami – z uśmiechem odpowiadaliśmy, że wszystko działo się naprawdę, – że naprawdę Pary na naszych plenerach pływają w morzu, pląsają w błocie, skaczą tak wysoko, stają pod rozpryskującą na boki fontanną, czy też na środku ulicy pomiędzy przejeżdżającymi z zawrotną prędkością samochodami, że naprawdę jesteśmy gotowi jechać z każdą Parą do Paryża, czy też na koniec świata, aby w miejscu, o którym marzą zrobić Im pamiątkę na całe życie. Mamy nadzieję, że to dla nich też jest przyjemność i że kiedyś będą miło wspominać te chwile po ślubie, kiedy Ich tak „męczyliśmy” podczas tych kilku godzin trwania sesji plenerowych.
Wystawę będzie można oglądać do 26 lutego od godziny 16:00 do późnych godzin nocnych. Zapraszamy tam wszystkich, którzy nie mieli okazji jej jeszcze zobaczyć.
PRZED WERNISAŻEM:

