poniedziałek, 8 października 2007

KRETEŃCZYCY






"...Kreteńczycy to specyficzny naród. Na każdym kroku zaznaczają swoją odrębność - w pierwszej kolejności nazywają siebie Kreteńczykami, a dopiero potem Grekami (i to niechętnie lub wcale). Jedną z najważniejszych zasad dla Kreteńczyków (Greków w ogólności) jest gościnność, traktowana nie tylko jako zobowiązanie ale też jako cnota...Zgodnie ze śródziemnomorską specyfiką, w upalne południe życie na Krecie zamiera. Mieszkańcy Krety respektują - podobnie jak w Grecji kontynentalnej, w Hiszpanii czy we Włoszech - sjestę. Długie przerwy po południowym posiłku to rzecz normalna - pracuje się za to rankiem i popołudniem... Kreteńczycy mają dość stoickie podejście do życia. Nigdy im się nie spieszy, zawsze mają czas by pogadać z sąsiadem. A jeśli powiedzą, że zrobią coś później, to wcale nie oznacza, że rzeczywiście zamierzają to zrobić...Prawie wszyscy Kreteńczycy są praktykującymi wyznawcami Kościoła Ortodoksyjnego (Prawosławnego). W mszach niedzielnych masowo uczestniczą przede wszystkim kobiety, dla których kościół jest mniej więcej tym, czym dla mężczyzn kafenion (kawiarnia) - miejscem towarzyskich spotkań z sąsiadami i znajomymi. Praktyki religijne to nie tylko tradycja i przyzwyczajenie - ludzie wręcz lubią chodzić do kościoła. Nabożeństwa odprawiane są dosyć długo (około 3 godzin) i niewiele osób pozostaje w świątyni przez cały czas. Wierni wychodzą w trakcie mszy, by uciąć pogawędkę ze znajomymi przed kościołem, potem wracają lub nie - zależnie od nastroju..." - tyle prawdy o Kreteńczykach można przeczytać na stronach http://www.kb.neostrada.pl/kreta/ludzie.htm Poza tym, jeżeli ktoś nadal jest zainteresowany subiektywnymi uwagami o Krecie polecam: http://www.wolf-5.cyberdusk.pl/ubileones/2002_kreta/uwagi.html

Brak komentarzy: