poniedziałek, 8 października 2007

KRETA














Początek pażdziernika skłonił nas do wspomnień, otóż 13 października będziemy mieć z Marcinem 1 rocznicę naszego ślubu. Równo rok temu trwały u nas gorące przygotowania do naszego wielkiego dnia. Było cudownie... A po wszystkim wybraliśmy się w podróż poślubną na Kretę, która przywitała nas niezbyt ładną pogodą. Drugiego dnia pobytu pojechaliśmy kupić cieplejsze ubrania, szczególnie dla mnie, ponieważ spodziewałam się upałów i wzięłam praktycznie same sukienki (w tym ślubną suknię).

Mieszkaliśmy w Agia Pelagia w znanym kurorcie turystycznym usytuowany na środkowym, klifowym wybrzeżu północnej Krety, którego niestety niekomu nie polecamy, ponieważ oddalenie od tawern, dyskotek, itp. było naszą wieczorną zmorą. Dlatego też na cały pobyt wynajęliśmy auto - na Krecie jest dużo punktów wynajmu samochodu, jednak zanim podejmie się decyzję, warto sprawdzić kilka ofert, ponieważ wynajmując auto w hotelu można dwukrotnie przepłacić.

Kreta jest wymarzonym miejscem do zwiedzania, gdyż jej wielkość (nieco ponad 200 km długości i kilkadziesiąt szerokości) sprawia, że wszedzie możemy dotrzeć samochodem. Możemy śmiało powiedzieć, że zwiedziliśmy większość Krety w ciągu tygodnia naszego pobytu.

Jeżeli chodzi o Kretę najbardziej podobały nam się miasta - Iraklin, Chania i Rethymnon.

A przede wszystkim Chania, która dzięki swojej zabudowie, pełnej weneckich i tureckich pozostałości, niezliczonej liczbie zawsze gwarnych tawern i kafejek kusi turystów swoim niepowtarzalnym charakterem i atmosferą. To właśnie tu, można odnaleźć pozostałości kultury starożytnej okresu Bizancjum, kultury tureckiej i weneckiej.Najbardziej popularną częścią starego miasta jest port wenecki, będący dzisiaj ogromną promenadą wzdłuż której ciągnie się rząd tawern i barów, a na ławeczkach próbują swoich sił wędkarze.

Na promenadach szczególnie wieczorami można natknąć się na restauratorów zachęcających do zajęcia miejsca przy stoliku (znających każdy język, w tym też polski) i spróbowania tradycyjnej, najlepszej na wyspie kreteńskiej kuchni. Ukryte w wąskich uliczkach restauracje pod gołym niebem, serwują prawdziwe greckie przysmaki w bardzo przystępnych cenach. Kreteńska dieta jest najzdrowsza spośród wszystkich spotykanych w europejskich kuchniach. Nam szczególnie posmakowały owoce morza.

Brak komentarzy: