czwartek, 11 grudnia 2008
Trzynastego w piątek najszczęśliwszym dniem życia
„Każda prawdziwa miłość musi mieć swój Wielki Piątek.”Stefan kard. Wyszyński
Oto skrót ze ślubu Doroty i Adama, których wielkim dniem był 13 w piątek – data ślubu prawie identyczna jak nasza, tyle że nie był to październik, a czerwiec. W Polsce rzadko się zdarza, aby Pary wybierały tą datę, ale nie wszędzie na świecie 13. piątek ma taką złą sławę, np. w północnej, protestanckiej części Niemiec 13. piątek uchodził za dobry termin ślubu – dla nas także okazał się wspaniałą datą, którą dodatkowo bardzo łatwo jest zapamiętać. Źródłem tego zabobonu może być też 13 październik 1307, kiedy to z rozkazu Filipa IV przy współudziale papieża Klemensa V ujęto i wymordowano Templariuszy. Nadal sporo osób uważa, że jest to data pechowa, a jednak wszystko się naszej Parze tego dnia udało, a impreza była naprawdę szalona i niezapomniana!
Serdeczne pozdrowienia dla Was!
P.S.1 Proszę „klikać”, aby otworzyć całą serię zdjęć z reportażu:
PRZYGOTOWANIA
CEREMONIA
WESELE
Na szczególne wyróżnienie na reportażu Doroty i Adama zasługuje seria z dziećmi – były one fenomenalne! Oto kilka ujęć:
...co robią dzieci, gdy kazanie jest przydługie...:)
Czy te dzieci nie są fantastyczne? :)
Oraz "FOTO HUMOR" plenerowy, który potrafił rozbawić do łez przyglądających nam się młodziutkim "gapiom". Zwróćcie szczególną uwagę na minę Doroty, która jest niepodrabialna:
Tak Dorota pokazywała dzieciaczkom, jak powinno się czyścić zęby nicią dentystyczną :).
Oraz mały backstage:
P.S.2 Przy okazji napiszę wszystkich naszym Parom z tego roku, aby się nie martwiły, że mamy takie zaległości w oddawaniu materiału, albowiem zaległości są jedynie w pokazywaniu ślubnych fotografii na blogu.
Oto skrót ze ślubu Doroty i Adama, których wielkim dniem był 13 w piątek – data ślubu prawie identyczna jak nasza, tyle że nie był to październik, a czerwiec. W Polsce rzadko się zdarza, aby Pary wybierały tą datę, ale nie wszędzie na świecie 13. piątek ma taką złą sławę, np. w północnej, protestanckiej części Niemiec 13. piątek uchodził za dobry termin ślubu – dla nas także okazał się wspaniałą datą, którą dodatkowo bardzo łatwo jest zapamiętać. Źródłem tego zabobonu może być też 13 październik 1307, kiedy to z rozkazu Filipa IV przy współudziale papieża Klemensa V ujęto i wymordowano Templariuszy. Nadal sporo osób uważa, że jest to data pechowa, a jednak wszystko się naszej Parze tego dnia udało, a impreza była naprawdę szalona i niezapomniana!
Serdeczne pozdrowienia dla Was!
P.S.1 Proszę „klikać”, aby otworzyć całą serię zdjęć z reportażu:
PRZYGOTOWANIA
CEREMONIA
WESELE
Na szczególne wyróżnienie na reportażu Doroty i Adama zasługuje seria z dziećmi – były one fenomenalne! Oto kilka ujęć:
...co robią dzieci, gdy kazanie jest przydługie...:)
Czy te dzieci nie są fantastyczne? :)
Oraz "FOTO HUMOR" plenerowy, który potrafił rozbawić do łez przyglądających nam się młodziutkim "gapiom". Zwróćcie szczególną uwagę na minę Doroty, która jest niepodrabialna:
Tak Dorota pokazywała dzieciaczkom, jak powinno się czyścić zęby nicią dentystyczną :).
Oraz mały backstage:
P.S.2 Przy okazji napiszę wszystkich naszym Parom z tego roku, aby się nie martwiły, że mamy takie zaległości w oddawaniu materiału, albowiem zaległości są jedynie w pokazywaniu ślubnych fotografii na blogu.
Etykiety:
Fotograf Gdańsk,
fotografia ślubna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Rewelacyjne zdjęcia. Najbardziej utkwiły mi w pamięci grupowe zdjęcie z kapeluszami na weselu. Świetne są !!! Pozdrawiam
Prześlij komentarz