czwartek, 21 lutego 2008
BLACK WIDOW - bardziej mroczna strona naszej fotografii...
Oto ta bardziej mroczna strona naszych fotografii. Po obejrzeniu thriller'u psychologicznego "BLACK WIDOW" o seryjnej morderczyni, która wybiera swe ofiary spośród dobrze sytuowanych mężczyzn (najpierw ich uwodzi, poślubia, a potem... zabija) powstal pomysl na sesję w czerni-bieli. Oto krótka historia, tym razem nieszczęsliwej milosci...
Dziękujemy Elenie Stoszek za rewelacyjne diaboliczne smoky eye oraz bardzo wytrzymalej modelce Wiolecie.
Dziękujemy Elenie Stoszek za rewelacyjne diaboliczne smoky eye oraz bardzo wytrzymalej modelce Wiolecie.
czwartek, 14 lutego 2008
FOTORELACJA Z WERNISAŻU FOTOGRAFII ŚLUBNEJ W SOPOCKIM SOHO
Oto obiecana fotorelacja z wernisażu fotograficznego w SOHO, gdzie dzięki uprzejmości tej klubogalerii mieliśmy okazję zaprezentować 34 fotografie z plenerów ślubnych, za co oczywiście Wam serdecznie dziękujemy. Podziękowania należą się również tak licznie zebranym Gościom. Szczególne podziękowania kierujemy do naszych odważnych Par Młodych, dzięki którym mogliśmy zrealizować swoje najśmielsze, najbardziej szalone wizje fotograficzne i je później pokazać większej liczbie odbiorców.
Frekwencja przybyłych Gości bardzo pozytywnie nas zaskoczyła. Bardzo miło nam było słuchać tych wszystkich gratulacji i pochwał. Najbardziej jesteśmy zadowoleni jednak z tego, że daliśmy przykład, że fotografia ślubna nie musi być nudna, przesłodzona, statyczna, że można „inaczej” niż w studiu przy sztucznej kolumience, czy też w kiczowatym parku oliwskim, gdzie zdjęcia ślubne robi większość Fotografów z Trójmiasta.
Wybór fotografii na wystawę nie jest łatwy. My przy wyborze kierowaliśmy się głównie „innością”, „innowacyjnością”, czy też „pomysłowością” naszych wspólnych realizacji plenerów fotograficznych. Wszystkie te prace powstały na przełomie 4 lat, jednak największa ilość była z roku 2007, gdzie daliśmy się ponieść naszym fantazjom i wyobrażeniom, a że trafiliśmy na dobry „podkład” w postaci bezpośrednich, odważnych, szalonych, pewnych siebie, zwariowanych Par Młodych, dlatego mogliśmy realizować naszą pasję.
Wiele razy podczas wernisażu pytano nas, czy te zdjęcia są autentyczne, czy nie są sprytnymi montażami – z uśmiechem odpowiadaliśmy, że wszystko działo się naprawdę, – że naprawdę Pary na naszych plenerach pływają w morzu, pląsają w błocie, skaczą tak wysoko, stają pod rozpryskującą na boki fontanną, czy też na środku ulicy pomiędzy przejeżdżającymi z zawrotną prędkością samochodami, że naprawdę jesteśmy gotowi jechać z każdą Parą do Paryża, czy też na koniec świata, aby w miejscu, o którym marzą zrobić Im pamiątkę na całe życie. Mamy nadzieję, że to dla nich też jest przyjemność i że kiedyś będą miło wspominać te chwile po ślubie, kiedy Ich tak „męczyliśmy” podczas tych kilku godzin trwania sesji plenerowych.
Wystawę będzie można oglądać do 26 lutego od godziny 16:00 do późnych godzin nocnych. Zapraszamy tam wszystkich, którzy nie mieli okazji jej jeszcze zobaczyć.
PRZED WERNISAŻEM:
Frekwencja przybyłych Gości bardzo pozytywnie nas zaskoczyła. Bardzo miło nam było słuchać tych wszystkich gratulacji i pochwał. Najbardziej jesteśmy zadowoleni jednak z tego, że daliśmy przykład, że fotografia ślubna nie musi być nudna, przesłodzona, statyczna, że można „inaczej” niż w studiu przy sztucznej kolumience, czy też w kiczowatym parku oliwskim, gdzie zdjęcia ślubne robi większość Fotografów z Trójmiasta.
Wybór fotografii na wystawę nie jest łatwy. My przy wyborze kierowaliśmy się głównie „innością”, „innowacyjnością”, czy też „pomysłowością” naszych wspólnych realizacji plenerów fotograficznych. Wszystkie te prace powstały na przełomie 4 lat, jednak największa ilość była z roku 2007, gdzie daliśmy się ponieść naszym fantazjom i wyobrażeniom, a że trafiliśmy na dobry „podkład” w postaci bezpośrednich, odważnych, szalonych, pewnych siebie, zwariowanych Par Młodych, dlatego mogliśmy realizować naszą pasję.
Wiele razy podczas wernisażu pytano nas, czy te zdjęcia są autentyczne, czy nie są sprytnymi montażami – z uśmiechem odpowiadaliśmy, że wszystko działo się naprawdę, – że naprawdę Pary na naszych plenerach pływają w morzu, pląsają w błocie, skaczą tak wysoko, stają pod rozpryskującą na boki fontanną, czy też na środku ulicy pomiędzy przejeżdżającymi z zawrotną prędkością samochodami, że naprawdę jesteśmy gotowi jechać z każdą Parą do Paryża, czy też na koniec świata, aby w miejscu, o którym marzą zrobić Im pamiątkę na całe życie. Mamy nadzieję, że to dla nich też jest przyjemność i że kiedyś będą miło wspominać te chwile po ślubie, kiedy Ich tak „męczyliśmy” podczas tych kilku godzin trwania sesji plenerowych.
Wystawę będzie można oglądać do 26 lutego od godziny 16:00 do późnych godzin nocnych. Zapraszamy tam wszystkich, którzy nie mieli okazji jej jeszcze zobaczyć.
PRZED WERNISAŻEM:
sobota, 9 lutego 2008
ZAPRASZAMY - WYSTAWA FOTOGRAFII ŚLUBNEJ W SOHO
Witamy!
Serdecznie zapraszamy Wszystkich na nasz wernisaż artystycznej fotografii ślubnej, który odbędzie się 13 lutego w środę w sopockim klubie SOHO, godzina 21:00.
Zapraszamy szczególnie nasze Pary - te którym mieliśmy już okazję robić zdjęcia, te przyszłe - którym w tym roku oraz latach następnych będziemy mieli zaszczyt towarzyszyć w tych najpiękniejszych chwilachżycia, oraz te pary - zakochane, "oczadzone" miłością, z ,otylkami w brzuchu, które myślą o byciu na zawsze razem. Mamy nadzieję, że choć sporadycznie zaglądacie na naszego bloga i zauważycie wzmiankę o wernisażu, ponieważ choć bardzo byśmy chcieli, to i tak nie sposób wszystkich powiadomić - pozmieniane telefony, nie działające mail'e, etc.
Dla osób nie z Trójmiasta, lub osób które nie wiedzą, gdzie mieści się klub SOHO - zapraszamy na stronę internetową tejże klubokawiarni:
http://www.sohosopot.pl/
Pokażemy Wam zdjęcia nasze ulubione fotografie. Nie będziemy Wam za wiele pisać o tych zdjęciach, aby Was zainteresować i zaintrygować - przyjdźcie i oceńcie je sami!
Mamy więc nadzieję, że w środę wieczorem się z Wami zobaczymy,
Anna & Marcin Łabędzcy
Serdecznie zapraszamy Wszystkich na nasz wernisaż artystycznej fotografii ślubnej, który odbędzie się 13 lutego w środę w sopockim klubie SOHO, godzina 21:00.
Zapraszamy szczególnie nasze Pary - te którym mieliśmy już okazję robić zdjęcia, te przyszłe - którym w tym roku oraz latach następnych będziemy mieli zaszczyt towarzyszyć w tych najpiękniejszych chwilachżycia, oraz te pary - zakochane, "oczadzone" miłością, z ,otylkami w brzuchu, które myślą o byciu na zawsze razem. Mamy nadzieję, że choć sporadycznie zaglądacie na naszego bloga i zauważycie wzmiankę o wernisażu, ponieważ choć bardzo byśmy chcieli, to i tak nie sposób wszystkich powiadomić - pozmieniane telefony, nie działające mail'e, etc.
Dla osób nie z Trójmiasta, lub osób które nie wiedzą, gdzie mieści się klub SOHO - zapraszamy na stronę internetową tejże klubokawiarni:
http://www.sohosopot.pl/
Pokażemy Wam zdjęcia nasze ulubione fotografie. Nie będziemy Wam za wiele pisać o tych zdjęciach, aby Was zainteresować i zaintrygować - przyjdźcie i oceńcie je sami!
Mamy więc nadzieję, że w środę wieczorem się z Wami zobaczymy,
Anna & Marcin Łabędzcy
środa, 6 lutego 2008
niedziela, 3 lutego 2008
Wyniki Kunkursu Fotograficznego GRUDZIEŃ 2007 na FFŚ "Mąż głodny, dom brudny, bo żona siedzi i podziwia…"
Oto kilka z naszych zdjęć, które w wyniku głosowania zostały wybrane przez Polskich Fotografów Ślubnych jako najlepsze fotografie w poszczególnych kategoriach w miesiącu grudniu:
1. CEREMONIA ŚLUBNA
1. CEREMONIA ŚLUBNA
3 MIEJSCE
2. WESELE
3 MIEJSCE
3. PLENER
2 MIEJSCE
7 MIEJSCE
Apropo Pary Ani i Tomka ze zdjęć plenerowych, które wygrały w konkursie, dostaliśmy od tej Pary bardzo ciekawego mail'a:"Uff
Ochłonęliśmy nieco po oglądaniu Waszych zdjęć, więc jesteśmy w stanie napisać maila
Na płytach ze zdjęciami od Was powinien znajdować się napis: „UWAGA PRODUKT SILNIE UZALEŻNIAJĄCY”
Przez oglądanie fotek cały piątek zniknął mi w mgnieniu oka.
Mąż głodny, dom brudny, bo żona siedzi i podziwia…
Cóż, jeszcze raz DZIĘKUJEMY za stworzenie niesamowitej pamiątki, która cieszy nie tylko nasze oczy."
Ochłonęliśmy nieco po oglądaniu Waszych zdjęć, więc jesteśmy w stanie napisać maila
Na płytach ze zdjęciami od Was powinien znajdować się napis: „UWAGA PRODUKT SILNIE UZALEŻNIAJĄCY”
Przez oglądanie fotek cały piątek zniknął mi w mgnieniu oka.
Mąż głodny, dom brudny, bo żona siedzi i podziwia…
Cóż, jeszcze raz DZIĘKUJEMY za stworzenie niesamowitej pamiątki, która cieszy nie tylko nasze oczy."
:) uśmialiśmy się szczególnie z "Mąż głodny, dom brudny, bo żona siedzi i podziwia…" :)
4. DETALE
2 MIEJSCE
3 MIEJSCE
piątek, 1 lutego 2008
PLENER ŚLUBNY W FONTANNIE, NA STRYCHU, CZY W LESIE?
Każde miejsce na plener ślubny jest dobre. Jednal to nie miejsce ma znaczenie, tylko ważna jest Para Młoda - to Oni są bohaterami i głównymi, najważniejszymi postaciami. Dzięki spontaniczności, dobrej zabawie i naturalności Pary Młodej każdy plener, w nieważne jakim miejscu musi się udać. Wiele Par zastanawia się nad miejscami plenerowymi i czasami zdradza nam, że ten wybór jest dla nich dużym problem. Warto przed podjęciem decyzji odnośnie miejsc plenerowych zadać sobie parę pytań: "co Was łączy?", "co lubicie robić?", "jakie macie hobby/zainteresowania?", "jakie miejsca lubicie?", "jakie miejsca pasują do Was?", "o czym marzycie?" - czasami dzięki tym pytaniom można wpaść na ciekawy pomysł i spełnić swoje marzenia, jak np. plener ślubny w Paryżu, Rzymie, Pradze, czy w Wenecji, plener ślubny pod wodą, bądź też w knajpce, gdzie mieliście pierwszą randkę. Przede wszystkim chcielibyśmy, aby miejsce plenerowe pasowało do Pary oraz żebyście dobrze bawili się z nami na plenerze.
Subskrybuj:
Posty (Atom)