piątek, 29 sierpnia 2008

Wyniki konkursu fotograficznego "Konkurs 07 2008" na Forum Fotografów Ślubnych

Oto nasze fotografie, które w wyniku głosowania zostały wybrane przez Polskich Fotografów Ślubnych jako najlepsze fotografie w poszczególnych kategoriach w miesiącu lipcu:
Scisła czołówka TOP10:

5 MIEJSCE w kategorii WESELE:


2 MIEJSCE w kategorii DETAL:


2 MIEJSCE w kategorii PLENER:


Kategoria tematyczna "SWIATŁO" miejsce 8:

niedziela, 24 sierpnia 2008

„Radość jest jak kamień, który wrzucony do wody zatacza coraz większe kręgi” REPORTAŻ I PLENER ANI I MATEUSZA






















6 czerwca w piątek mieliśmy zaszczyt towarzyszyć Ani i Mateuszowi w Ich najpiękniejszym dniu. Wiele się działo – fajerwerki można było zobaczyć nie tylko na szczycie Kamiennej Góry, ale również w oczach zakochanej Pary. Zaskoczyła nas piękna biało-błękitna suknia, oryginalny makijaż plenerowy ( wykonanie Ela Skoczeń) oraz śmiały, wesoły, emanujący energią pierwszy taniec. Na plenerze też były „przygody”, jednak niech pozostanie to naszą małą tajemnicą, ponieważ oglądając zdjęcia nikt nawet nie podejrzewałby, że mogłoby coś być nie tak. Dziękujemy za uśmiech i bardzo dzielne znoszenie nawet największych fal oraz za bardzo poetycką rekomendację:

„Hejka, pewnie troszkę wypoczęliście po ciężkim rozpoczęciu sezonu weselnego:-)
....
„Radość jest jak kamień, który wrzucony do wody zatacza coraz większe kręgi”
/Adalbert Halling/
Nasi drodzy podróżnicy wesela-Aniu i Marcinie, minął już tydzień od kiedy oglądamy zdjęcia z Waszej podróży po naszym ślubie- każde zdjęcie jest jak kamień w którym odbija się wspomnienie tego pięknego dnia. W każdym z nich kolor radości przypomina nam naszą radość tej wzniosłej chwili. Waszą prezentację oglądają wszyscy goście rozkoszując się szaleństwem naszego uczucia. Dziękujemy Wam, że byliście z Nami niewidzialni, a jednak obecni w każdej szczególnej chwili. Można by tak dodawać słowo po słowie by wyróżnić Waszą pracę, ale to zbędne, bo setki osób już to robi, a my jak większość z nich wrócimy do Was byście uwiecznili kolejną wspaniałą chwilę w naszym życiu.
„Kiedy kochasz zamknij oczy i skocz w przepaść
Kiedy całujesz przekaż słodycz wspaniałych owoców
Kiedy dotykasz poddaj się chwili jak to czyni piórko unosząc się w górę
Kiedy mówisz uwolnij z siebie dźwięki melodii
Kiedy myślisz przenoś góry i stwórz swój pejzaż
Kiedy...jesteś bądź zawsze tam gdzie chcesz...” /Aleksandra Pietruczuk/
Dzięki że skoczyliście w przepaść, przekazaliście słodycz, unieśliście piórko, uwolniliście dźwięk melodii, stworzyliście pejzaż, obdarowaliście nas wspaniałym wspomnieniem.
Do zobaczenia!
Ania i Mateusz”

wtorek, 19 sierpnia 2008

„Co przyprawia mnie o ból głowy…” PLENER ŚLUBNY Magdy i Maćka

Ostatnio dostaliśmy mail’a od Pary Młodej z Rzeszowa zatytułowanego: „„Co przyprawia mnie o ból głowy…”, która przyjechała nad morze na plener i prawdę mówiąc w pierwszym momencie także poczuliśmy konsternację, bo cóż takiego może powodować, że nasza Para nie czuje się najlepiej??…A oto powody:

„hej hej!

Już troszkę czasu minęło od naszej sesji i z tego, co wiem Maciek się z Wami kontaktował, żeby przekazać naszą opinię, ale sama też postanowiłam w końcu coś napisać…do tej pory milczałam, bo mnie po prostu…hm…zamurowało;)..Zdjęcia są R-E-W-E-L-A-C-Y-J-N-E, zresztą tak samo jak prezentacja…Aczkolwiek muszę przyznać, bo nie ma co tego ukrywać, że mam przez nie co nieco problemów…a mianowicie...hm…myślę i myślę...i głowię się…i ciągle nie mogę podjąć decyzji, które z nich powiększyć i powiesić na ścianie...bo przecież całego mieszkania nimi nie wytapetuję.. a po prostu jedno wspanialsze od drugiego...
Nic…pozdrawiam i wracam do moich zgryzot..
Jeszcze raz dziękujemy za tak owocną współpracę;)

Magda i Maciek z Rzeszowa
PS. Myślę, że możecie się spodziewać zalewu nowych klientów z rejonów Podkarpacia i Małopolski, bo Wasze zdjęcia robią furorę wśród znajomych i co chwilę ktoś dopytuje o namiary;)”

Magda i Maciek – my Wam doradzamy wytapetować jednak mieszkanie zdjęciami, aby już ten problem wyboru mieć z głowy. Serdecznie pozdrawiamy!! A oto kilka zdjęć z sesji:






czwartek, 14 sierpnia 2008

Kasia i Grześ 17 maj - reportaż i plener ślubny




































Już jakiś czas temu, bo prawie 3 miesiące - byliśmy na ślubie u Kasi i Grześka w Olsztynie i musimy przyznać szczerze, że jeszcze nie widzieliśmy, aby na tak nielicznym weselu (trochę ponad 40 osób) była tak doskonała zabawa. Grał fantastyczny zespół z Inowrocławia DeLuzers , był też bardzo roztańczony DJ i było mnóstwo uśmiechów, radości i tańca. My również bawiliśmy się z Wami doskonale uwieczniając tą wspaniałą imprezę. Serdecznie Was pozdrawiamy i przy okazji pochwalimy się naprawdę niezwykle miłą rekomendacją od Was – dziękujemy:

„Witajcie,
Dziękujemy raz jeszcze za wspaniale zdjęcia, albumy i prezentacje. Wciąż jesteśmy pod wrażeniem rewelacyjnych fotek, na jakich uwieczniliście nasze i gości ślubne i weselne emocje. Efekt przeszedł nasze oczekiwania - zdjęcia rewelacyjnie oddają nasze emocje i detale, które w ferworze ślubno-weselnym szybko uleciałyby z pamięci. To niesamowite zobaczyć swoje odbicie ujęte tak profesjonalnie i pomysłowo - czujemy się niemal jak modele z ekskluzywnych reklam w kolorowych magazynach. A prezentacja jest po prostu rewelacyjna!!! Zdjęcia, cytaty, muzyka - wszystko idealnie dopasowane - ogląda się jak najlepszy film!!! I to nie tylko nasze wrażenia - wszyscy są zachwyceni Wasza pomysłowością i profesjonalizmem. Niejedna osoba przyznaje się do gęsiej skorki na widok zdjęć ;) Niektórzy twierdza, ze lepszych fotek nie ma nawet w Vogue! Efekt końcowy rewelacyjny, ale co ważne cale to wydarzenie fotograficzne było dla nas po prostu świetnym przeżyciem. W ogóle nie czuliśmy się skrępowani - Wasze profesjonalne podejście i dyskrecja sprawiły, ze do dziś nie pamiętamy jak zostały uchwycone niektóre ujęcia. Poza tym dziękujemy za rewelacyjne pomysły, które pomogły zaprezentować się nam w pełnej krasie (np. rzucanie płatków przed kościołem). Aniu, portrety Twojego autorstwa oddają to co najbardziej charakterystyczne w danej osobie - typowe miny, spojrzenia, uśmiechy, widać, ze z Ani to naprawdę niezły psycholog skoro potrafi uchwycić właśnie te detale - zupełnie jakby znała fotografowane osoby od lat. Początkowo obawiałam, się ze nie będziemy dobrym materiałem dla fotografa. Ale przy takich fotografach nie ma złych modeli ;o)Podsumowując, REWELACJA i PELNA PROFESKA!!! Już zastanawiamy się nad kolejna okazja żeby spotkać się z Wami w obiektywie! Pozdrawiamy gorąco i życzymy kolejnych sukcesów w realizacji jakże wspanialej pasji.
Kasia i Grzesiek.”